*miesiąc później*
-Tak,
słucham? – zapytałam, odbierając telefon. Niestety odpowiedziała mi głucha
cisza. Ze zdziwioną miną odłożyłam komórkę na stolik, by po chwili położyć się
na łóżku. Tak wiele zdarzyło się w ciągu tych trzech miesięcy. Jakby ktoś we
wrześniu powiedział mi, że moje życie będzie tak zakręcone, nigdy bym mu nie
uwierzyła, ba, jeszcze bym go wyśmiała, ale teraz… czasami ciężko mi w to
uwierzyć, jednak jestem szczęśliwa.
Po tym co się zdarzyło, moje relacje z mamą stały się
jeszcze lepsze, niż wcześniej. Naprawdę, jeszcze niedawno na siebie
warczałyśmy, a teraz jesteśmy jak dwie najlepsze przyjaciółki.
Luke wyjechał kilka dni temu na wymianę do Nowego Jorku.
Trochę mi go brakuję, mówiąc szczerze, ale cóż, nic na to nie poradzę,
przynajmniej spełnia swoje marzenia.
Nialler ostatnimi czasy się rozchorował. Dlatego też nie
pozwala mi się do siebie zbliżyć, bo „nie chce, żebym się zaraziła”. Z jednej
strony go rozumiem, ale z drugiej, już się za nim stęskniłam.
Gdy tak leżałam i rozmyślałam, patrząc w sufit,
usłyszałam dźwięk przychodzącego SMSa. Szybko podniosłam komórkę i uśmiechnęłam
się do niej.
Niall:
Hej, kochanie :** co powiesz na spacer za… 20 minut? Xx
Ja:
Rozumiem, że już się dobrze czujesz? Widzimy się za 20
minut. Xx
Niall;
Do zobaczenia, skarbie :*
Wyskoczyłam z łóżka jak poparzona, od razu rzucając się w
stronę szafy. Przebrałam się w ciepły, wełniany sweter i granatowe rurki,
zważywszy na to, że za oknem mróz i śnieg.
Kiedy kończyłam robić swój makijaż w domu rozbrzmiał
dzwonek do drzwi.
-Amy! Masz gościa! – usłyszałam głos swojej mamy. Szybko
spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do torebki, po czym zbiegłam na dół.
Przy drzwiach stał Niall wraz z moją mamą, uśmiechał się
do niej przyjaźnie, a ona zagadywała go na temat pogody.
-Już jestem – pocałowałam chłopaka w policzek i
przystąpiłam do zakładania na siebie kolejnych warstw, które miały na celu
ogrzanie mnie. Kiedy na głowę naciągnęłam czapkę, odwróciłam się w stronę
blondyna i ze zdziwieniem stwierdziłam, że moja mama zniknęła.
-Już? – zapytał Niall, szybko pokiwałam głową, po czym
trzymając się za ręce, ruszyliśmy na spacer.
-Stęskniłem się za tobą, wiesz?
-Ja za tobą też, wiesz? – uśmiechnęłam się szeroko.
Chłopak przystanął pociągając mnie za rękę, czego efektem było wylądowanie na
jego klatce piersiowej. Uniosłam głowę i spojrzałam w niebieskie, hipnotyzujące
tęczówki. Blondyn uśmiechnął się i pocałował moje usta. Z wielkim uczuciem,
jakby to miał być nasz ostatni pocałunek. Gdy się od siebie oderwaliśmy, czas
jakby stanął w miejscu, wpatrywaliśmy się tylko w siebie, nie zważając na mróz
i padający z nieba śnieg. Uśmiechaliśmy się szeroko. Nie potrzebowaliśmy słów,
by wyrazić nasze uczucia. Wystarczyło spojrzeć w oczy drugiej osoby.
Nagle, nie wiadomo skąd, usłyszałam głuchy huk, jakby blisko
nas uderzył piorun. Nie zdążyłam się obrócić, by zobaczyć co to było, kiedy
poczułam przeszywający ból w prawym boku.
-Amy! – krzyknął Niall, popatrzyłam w dół i zobaczyłam
pełno krwi. Mojej krwi. Uniosłam wzrok na przerażonego chłopaka, po czym powoli
osunęłam się na ziemię. Nie upadłam jednak, ponieważ blondyn zdążył mnie
złapać. – Amy, kochanie, nie zamykaj oczu – powtarzał wyjmując z kieszeni
telefon. Tak bardzo chciałam spełnić jego prośbę, jednak powieki robiły się
coraz cięższe, a ból był nie do zniesienia. Popatrzyłam na mojego ukochanego
anioła, który teraz miał łzy w oczach i cały czas coś do mnie mówił. Ja jednak
już go nie słyszałam.
-Ko… kocham cię, Niall – udało mi się wydusić, po czym
zapadłam w ciemność, a ból wreszcie zaczął ustępować.
KONIEC
_______________________________________________
Przepraszam za zwłokę, wybaczycie mi? Naprawdę nie miałam pomysłu na ten rozdział i chęci do pisania też mi brakowało. Ale cóż poradzić. Życie.
To co właśnie przeczytaliście, było ostatnim rozdziałem ff pod tytułem "Piękna i Bestia". Jednak nie martwcie się, to nie jest nasze ostatnie spotkanie, przeczytacie jeszcze epilog, który postaram się napisać jak najszybciej, jednak raczej przeczytacie go już w nowym roku.
I korzystając z okazji, jeszcze raz chciałam Wam życzyć szczęśliwego Nowego Roku!
Buziaki :**
KURDE RYCZE!!!!!!!!!! KOCHAM!!!!!! <3
OdpowiedzUsuńPS. NOMINOWAŁAM CIĘ DO LIBSTER AWARDS, WIĘCEJ INFO ZNAJDZIESZ TU: http://rabel-storry-hs.blogspot.com/
Nie moge placze ;( . Rozdzial swietny .xx
OdpowiedzUsuńKocham ! <3
OdpowiedzUsuń