-Tak się cieszę, że cię mam – usłyszałam nad sobą.
Uniosłam głowę ku górze, jednocześnie spoglądając w hipnotyzujące, niebieskie
tęczówki.
-Ja bardziej – pocałowałam go w usta i uśmiechnęłam się
szeroko.
-Nie wiem co bym zrobił, gdybyś… - zaczął, jednak szybko
go uciszyłam, przykładając palec do jego ust.
-Ciii, zapomnijmy o tym. Jestem tu, żywa. I cała twoja.
-Nawet nie wiesz jak mi przykro. –od mojego postrzelenia
minął nie cały miesiąc. Ogólnie czułam się już dobrze, jednak nadal miałam małe
problemy z poruszaniem się. Lekarze powiedzieli, że cudem jest to, że
przeżyłam. 90% takich przypadków nie dojeżdża nawet do szpitala. Cóż, widocznie
ten na górze musi darzyć mnie ogromną sympatią. Albo po prostu jestem taka
głupia, że mam szczęście.
-Daj spokój. Kocham cię, Niall.
-Ja ciebie też, Amy. – blondyn złożył delikatny pocałunek
na moim czole.
-A teraz puść mnie. Muszę iść do toalety.
-Pomogę ci. – zaoferował, po czym pomógł mi wstać z łóżka
a następnie zaprowadził do łazienki.
*pięć lat później*
_______________________________________________________
I tym miłym akcentem kończę Beauty And The Beast. Ciężko bywało przez ten rok, kiedy pisałam ff. Jednak dobrnęliśmy do końca :)
Z tego miejsca chciałam podziękować każdemu, kto czytał moje wypociny. Mam nadzieję, że podobało Wam się choć trochę;)
Drugiej części nie będzie, jednak chciałam zaprosić Was przy okazji na moje nowe ff, które znajdziecie pod tym linkiem
Jeszcze raz bardzo dziękuję. Każdemu z osobna.
Kocham Was, misie :*
CUDO!!! CZEMU JUŻ KONIEC????!!!!1 TO BYŁO TAKIE PIĘKNE!!! <3 KC I NIGDY NIE ZAPOMNĘ!!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam! ale chyba najważniejsze, że wszystko skończyło się dobrze, prawda?:P Zapraszam na mojego nowego ff, kocham! :*
UsuńCo?! Nawet nie wiesz w jakim jestem teraz szoku! Zżyłam się z tym ff i ciężko będzie mi się z nim pożegnać. Ale co jak co to muszę przyznać, że epilog napisałaś w wielkim stylu^^ uwielbiam Cię za to, że zaczęłaś pisać ♥ na 100% zajrzę na kolejne Twoje opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję tak bardzo! cieszę się, że spodobały ci się moje wypociny. W życiu bym nie pomyślała, że ktoś będzie chciał czytać moje rzeczy, a tu taka niespodzianka!
UsuńBoze cudo bardzo wzruszajace . Xx
OdpowiedzUsuń